Geoblog.pl    Zingarina    Podróże    WE THOUGHT WE WERE GOING TO PARADISE..WE ENDED UP IN HEAVEN (Tajlandia 18.04-06.05 2013)    słodkie nicnierobienie
Zwiń mapę
2013
23
kwi

słodkie nicnierobienie

 
Tajlandia
Tajlandia, Ko Phangan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10890 km
 
Pierwszy dzień robienia niczego. Pierwsza noc w pokoju bez klimatyzacji. Było różnie. Ja zniosłam to całkiem nieźle. Znacznie gorzej było z Klarą. Biedna cierpli na taką przypadłość, że czym by się nie wysmarowała i wypryskała, komary wcinają ją jak szalone. Szlachetna krew, tylko żadnego z niej pożytku, poza narastającą irytacją i paranoją związaną z zachorowaniem na dengę, co podobno niespecjalnie przyjemne. Po przetestowaniu niezliczonej ilości preparatów od tych stosowanych przez polską armię w Iraku, po takie, co usypiają słonie, znalazła coś, co jest ją w stanie uchronić przed ugryzieniem przez jakieś dwie godziny. I oczywiście odpowiednio kosztuje. Przez większą część dnia robimy nic: pływamy w turkusowej wodzie, próbujemy tutejszych pyszności (genialna zupa kokosowa!!!) i szukamy noclegu na kolejne dni. Jeszcze tą noc zostajemy w tym samym hotelu. Przy plaży znajduje się kilkanaście resortów, każdy posiada bar i restaurację. Polecamy jednak udać się 100 metrów dalej, do głównej drogi, gdzie żywią się lokalsi. Jedzenie przy plaży przyzwoite, ale nijak się ma do tego przy drodze. Ceny też bez porównania (np. zupa kokosowa z krewetkami: plaża-140 Bahtów, droga- 70 Bahtów).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 57 wpisów57 10 komentarzy10 130 zdjęć130 0 plików multimedialnych0